Abed w serialu "Community"
Filmy o autyzmie

„Community”, czyli autyzm i absurdalny humor

Mam wrażenie, że Abed Nadir pojawia się na listach filmowych Aspergerowców wyjątkowo rzadko. A przynajmniej ja go nigdy na nich nie wypatrzyłam. Może dlatego, że „Community” – serial, w którym ta grana przez Danny’ego Pudi postać się pojawia – cechuje humor tak abstrakcyjny i zwyczajnie popierdolony, że jakakolwiek poważna analiza któregokolwiek elementu nie ma sensu. Przedstawione sytuacje są kompletnie szalone, a postaci – przesadzone.

Mimo to postanowiłam parę słów o Abedzie powiedzieć, ponieważ bardzo polubiłam ten serial i w kategorii komedii (współczesnych) stoi w moim prywatnym rankingu obok „Parks & Rec”, „Brooklyn 99” czy „Unbreakable Kimmy Schmidt”. Mam też wrażenie, że mimo lekkiego tonu serialu, twórcy „Community” starali się w niektórych odcinkach podejść do tematu autyzmu troszkę poważniej.

Parę słów wstępu

Abed Nadir to młody muzułmanin polskiego i pakistańskiego pochodzenia (co ciekawe, grający go aktor jest pół Hindusem, pół Polakiem. Według IMDB potrafi płynnie mówić po polsku, ale te kilka słów, które wypowiada w serialu, jest wyraźnie zniekształconych przez amerykański akcent. Mimo to taki mały polski akcent zawsze cieszy ; ) ). Jego pasją jest kino i dlatego rozpoczął studia filmowe w Greendale Community College, mimo sprzeciwu nadopiekuńczego ojca, który martwi się, że jego autystyczny syn nie poradzi sobie w wielkim świecie.

Zdajesz sobie sprawę, że telewizja i życie to dwie różne rzeczy, prawda?

Abed z jednej strony jest tym „dziwnym” w grupie głównych bohaterów (ewentualnie super inteligentnym, obliczającym prawdopodobieństwa i dostrzegającym powiązania), ale jednocześnie jest bardzo pewny siebie, pełen energii i pasji oraz z poczuciem humoru. Wśród ludzi odnajduje się nienajgorzej, zdobywa sobie też najlepszego przyjaciela Troya, z którym może oddawać się szalonym – i trochę dziecinnym – zabawom. Nie oszukujmy się, bycie poważnym jest nudne i niewarte zachodu!

Abed czasem potrzebuje pomocy przyjaciół i w stresujących sytuacjach doznaje załamania, ale bywa też bardzo aktywny, czasem nawet przejmując kontrolę nad sytuacją i kierując resztą grupy. Powiedziałabym więc, że Abed to autysta bez kompleksów – świadomy swojej inności, ale doskonale się w niej odnajdujący. Trochę ekscentryczny, ale też niezwykle bystry. Czasem zrobi lub powie coś niemiłego albo zachowa się samolubnie, czym doprowadza przyjaciół do szaleństwa, ale ma też wielkie serce i troszczy się o najbliższych.

– Siedzisz w tym pokoju od 26 godzin. Naprawdę nie masz z tym problemu? – Mam, jestem wściekły. – To dlaczego sobie nie poszedłeś?! – Ponieważ mnie poprosiłaś i powiedziałaś, że jesteśmy przyjaciółmi.

Ma więc zestaw zarówno dobrych, jak i złych cech, jak to każdy prawdziwy człowiek. Które jednak są typowo autystyczne i jak są pokazane?

Autystyczne cechy

Na przykład problemy w dostosowaniu się do zmian – Abed dostaje napadu paniki przy zmianie czasu z zimowego na letni, zmianie rutyny, a zwłaszcza – odejściu ważnych dla niego osób. Gdy jeden z przyjaciół zdradza, że planuje wcześniej skończyć naukę, dla Abeda jest to nie do przyjęcia. Tak samo jak roczny wyjazd innego przyjaciela. Chce, żeby wszystko na zawsze pozostało takie same, by ciągle chodzili na zajęcia i spotykali się w bibliotece. Oczywiście życie toczy się swoim tempem i kiedyś trzeba w końcu zdobyć dyplom, ale dla autysty taka duża życiowa zmiana rzeczywiście może być bardzo trudna, powodować niepokój. Zwłaszcza że oznacza ostateczne wkroczenie w dorosłość, a może nawet rozejście się dróg starych przyjaciół. Abed radzi sobie z tego typu sytuacjami przy pomocy wyobraźni – odwołując się głównie do filmów czy popkultury, wycofuje się wgłąb siebie, gdzie zanurza się w bezpiecznych scenariuszach codziennych wydarzeń.

Zadaniem reszty bohaterów jest często przywrócenie Abeda do rzeczywistości i wspieranie go w radzeniu sobie ze zmianą. Jednym z moich ulubionych odcinków jest świąteczny „Abed’s Uncontrollable Christmas”, który… został wykonany w technice animacji poklatkowej. Abed wciąga przyjaciół w stworzoną przez siebie, animowaną świąteczną przygodę, ponieważ czuje się przytłoczony i przygnębiony zmianą powtarzanej co roku rutyny. Ucieka do świata wyobraźni przed rzeczywistymi, rodzinnymi problemami.

Po drugie, ma on swoją wielką pasję, specjalne zainteresowanie, czyli filmy. Wie o nich wszystko, zna na pamięć różne dialogi, zbiera ekskluzywne wydania ulubionych tytułów. Lubi też w życiu codziennym odwoływać się do filmów. Posiada kamerę i parę odcinków to nakręcone przez niego dokumenty, pokazujące codzienność college’u. Szczególnie interesujący jest pierwszy z nich z odcinka „Introduction to Film”. Wykorzystując ujęcia swoich znajomych, nie mających pojęcia, co Abed tak naprawdę planuje nakręcić, opowiada historię konfliktu swoich rodziców i jak on się w związku z tym czuje. Wyraża więc swoje uczucia poprzez sztukę.

Abed ma też problemy ze zrozumieniem wyrazu twarzy – potrafi być jednak bardzo w tej kwestii bezpośredni. Gdy nie rozumie sytuacji lub nie jest pewien, jak inni odebrali jego słowa, nie ma oporów przed zapytaniem wprost: „Twoja twarz zmieniła wyraz. Jesteś na mnie zła, czy po prostu głodna”? Łączy się to oczywiście z niezrozumieniem sytuacji społecznych – w jednym z odcinków studenci testują nową aplikację, pozwalającą im oceniać innych studentów i nauczycieli. Abed jest nią zachwycony, bo sprowadza ona skomplikowane relacje społeczne do łatwych do zrozumienia liczb.

Czy to wskazówka? (w sytuacji społecznej)

Natomiast największym problemem z postacią Abeda jest jego przesadna wręcz infantylność. Abed zachowuje się jak dziecko, żyjąc w świecie wyobraźni, filmów i coraz bardziej skomplikowanych i wymyślnych gier oraz zabaw. Nie rozumie, co to znaczy być dorosłym czy odpowiedzialnym. W jednym z odcinków wynajmuje grupę aktorów, choć nie ma na to pieniędzy i przyjaciele muszą pomóc mu spłacić dług, bo inaczej czeka go połamanie nóg. Mam wrażenie, że pod tym względem się nie rozwija i pozostaje wiecznie wygłupiającym się nastolatkiem. Szkoda, że twórcy nie dali mu szansy trochę dorosnąć.

Dobra czy zła postać autystyczna?

Czy więc Abed jest dobrze przedstawioną postacią autystyczną? Ze względu na humorystyczny charakter serialu powiedziałabym, że niespecjalnie. Głównie dlatego, że twórcy zdają się zapominać o autyzmie bohatera, kiedy akurat nie pasuje do scenariusza. Dlatego pojawia się on głównie na początku, a potem w późniejszych sezonach – w tych środkowych gdzieś zanika. Abed jest też głównie źródłem specyficznego humoru: meta-dowcipów, łamania czwartej ściany, self-reference humor.

Jednak nie chcę podchodzić do oceny postaci zbyt surowo, bo zdaję sobie sprawę, że jest ona podporządkowana zarówno ogólnemu typowi humoru, jak i konkretnym dowcipom. Poza tym Abeda lubię jako postać, za różne cechy charakteru i zachowania, nie zaś z powodu autyzmu. Przede wszystkim podoba mi się, że Abed jest towarzyski, pewny siebie i pełen pasji. Trochę zwariowany, jak zresztą wszyscy w „Community”.

Co zaś najważniejsze, jego autyzm nigdy nie jest obiektem złośliwych żartów – nie został wprowadzony do fabuły tylko po to, żeby widz mógł się pośmiać. Inne postaci nie traktują Abeda źle z tego powodu, nie wyśmiewają go. Owszem, czasem nazwą go dziwakiem, ale nigdy nie ma to być okrutne, to tylko takie dogadywanie między przyjaciółmi, z którym zresztą Abed zwykle się zgadza, wiedząc, że jego podejście jest inne i nietypowe. Autyzm Abeda prowadzi też do różnych szalonych i zabawnych sytuacji, ale sam w sobie nie ma być śmieszny. A to moim zdaniem niezwykle ważne, bo śmianie się z tego, że ktoś jest autystyczny to trochę jak śmianie się, że ktoś jest łysy, gruby albo ma depresję. To by był bardzo nieprzyjemny i okrutny humor.

Zamiast tego Abed jest postacią, która zwykle zabiera nas w podróż do cudownego świata wyobraźni – czy to stając się Batmanem, czy to Inspektorem Spacetime, zamieniając odcinek w kreskówkę lub budując gigantyczny na cały college fort z koców (jeden z moich ulubionych odcinków!). Jest autystyczny, ale nie jest to w jego postaci najważniejsze, często pozostaje nawet niezauważalne. Jest po prostu kolejnym barwnym członkiem grupy głównych bohaterów.

Podsumowując

Abed jest więc zdecydowanie zbyt dziecinny, momentami strasznie przerysowany czy niekonsekwentny. Za to czasem twórcy starali się w interesujący sposób pokazać np. trudności z akceptowaniem zmian czy społeczne zagubienie. Cieszy mnie też, że jego relacje z resztą bohaterów są pełne ciepła i zrozumienia dla inności.

Ale moja opinia może być mocno subiektywna, bo ostatnio binge watchowałam cały serial. ; ) Jeśli was zainteresował, to jest dostępny na Netfliksie oraz Prime Video od Amazona.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *