• Codzienność autystki: telefony
    codzienność

    Z życia autystki: telefony

    Przypadek pierwszy: odezwał się do mnie na FB stary znajomy, że jego znajomy interesuje się tematem, na którym się znam, więc może bym mu wyjaśniła co i jak. Ja, jak to ja, oczywiście jestem niechętna, bo raz, że tematem od dawna się już nie zajmuję, a dwa, że rozmowa z obcym człowiekiem to dla mnie taka średnia rozrywka. Kontakt tylko mailowo No ale dobrze, niech napisze mi maila. E-mail to wybitna rzecz, bo raz, że mogę się wypowiedzieć pisemnie, czyli tak, jak lubię najbardziej, a dwa, że nie muszę odpowiadać od razu, tylko mogę się zastanowić i poszukać źródeł. Mail w końcu przyszedł, a w nim pytanie, czy pan może…

  • Sensoryczne przygody: włosy
    fakty i mity

    Sensoryczne przygody: włosy

    Zdecydowałam się, że nazwę tę serię “przygodami”, nie zaś “problemami” czy “przeciążeniami”, bo autyzm ostatecznie nie polega wyłącznie na negatywnym odbieraniu bodźców. Owszem, wrażliwość wymusza na niektórych autystach unikanie określonych dźwięków, zapachów, obrazów itd., a tym samym miejsc i sytuacji, gdzie są one obecne. Z drugiej jednak strony, osoby na spektrum mogą też namiętnie poszukiwać określonych wrażeń sensorycznych. Chcę, by ta seria wpisów nie była wyłącznie negatywna. Włosy a delikatny dotyk Kiedy usłyszałam, że nie mogę być autystyczna, bo mam dredy, nie bardzo rozumiałam, jaki miał tu zadziałać związek przyczynowo-skutkowy. Czy chodzi o to, że autyści rzadziej przejmują się swoim wyglądem? Czy raczej o to, że kobiety na spektrum stereotypowo…

  • Medytacja na spektrum oraz technika jacobsona
    codzienność

    Medytacja na spektrum

    Medytuję od 881 dni. Wiem, bo mi aplikacja liczy. Kiedy jednak zaczynałam, nie sądziłam, że stanie się to jednym ze stałych punktów mojego dnia. Ot tak chciałam spróbować, bo podobały mi się trening Jacobsona i różne relaksacyjne utwory poznajdowane w Internecie, zaczęłam więc drążyć temat dalej. Medytować można oczywiście na wiele sposobów, samemu albo z pomocą jakiegoś portalu/kanału na YouTube. Ja osobiście uwielbiam aplikację Headspace, która oferuje nie tylko przeróżne typy medytacji (m. in. skupienie na oddechu, skanowanie ciała, też mindfullness), ale też ćwiczenia pod konkretny temat (np. radzenie sobie z gniewem czy stresem, żałoba, kreatywność, medytacja w trakcie spaceru, przygotowanie do trudnej rozmowy). Tym samym można zawsze wybrać coś…

  • Neuroplemiona, Steve Silberman
    książki i filmy

    O książce “Neuroplemiona. Dziedzictwo autyzmu i przyszłość neuroróżnorodności” Steve’a Silbermana

    Nie wszystko, co nie jest normą, musi być „gorsze”. — Hans Asperger Początek tej książki nie nastroił mnie zbyt optymistycznie – za duży nacisk położono na genialnych Aspergerowców, inżynierów z Doliny Krzemowej, inteligentnych dziwaków. Obawiałam się, że cała ta książka będzie się skupiać na stereotypach i anegdotach o mało społecznych programistach. Na całe szczęście był to tylko wstęp – od rozdziału 3 cofamy się w przeszłość i stopniowo poznajemy zawiłe oraz skomplikowane losy badań nad autyzmem. I mam wrażenie, że zapoznanie się z historią tej konkretniej gałęzi psychiatrii bardzo pomaga zrozumieć, czemu dziś dyskusja o autyzmie wygląda tak a nie inaczej. Jest to bardzo długi i pełen przykładów okrutnych “terapii”…

  • Codzienność autystki: small talk i zadaniowość
    codzienność

    Z życia autystki: kocia karma, wirusy i pogaduszki

    Dzisiaj przygotowałam wpis trochę innego typu, taki “dzień z życia”, czyli jak to autystce zdarza się reagować w sytuacjach kompletnie dla innych ludzi zwyczajnych. Obawiam się, że może być trochę przydługo i chaotycznie, ale jak wytrwacie do końca to czeka na was zdjęcie kotka. Do naszego bagażnika wchodzi siedemnaście palet z puszkami kociej karmy Było tak: najdroższy Małż przyszedł i oświadczył, że trzeba przewieźć puszki z kocią karmą z jednego krańca stolicy na drugi. Może to w pierwszej chwili brzmieć trochę dziwnie, ale ma sens, gdyż odkąd ponad rok temu adoptowaliśmy dwa koty, Małż ciągle pomagania kocim fundacjom, co głównie sprowadza się do wysyłania pieniędzy na kolejne zbiórki na coraz…

  • Rozumienie dosłowne na spektrum
    fakty i mity

    Rozumienie dosłowne na spektrum

    Strasznie ciężko jest mi wyjaśnić, o co chodzi z tym rozumieniem dosłownym w moim przypadku – inne autystyczne osoby mają znacznie poważniejsze problemy z interpretowaniem metafor, dowcipów czy sarkazmu. Jak to na spektrum bywa, poziomy poszczególnych cech u jednostek drastycznie się różnią: jedna osoba będzie utrzymywała kontakt wzrokowy, miała paskudną nadwrażliwość na dźwięki i rozumiała wszystko dosłownie, druga zaś będzie uciekała oczami, ale za to nie miała problemów z bodźcami słuchowymi i łapała ironię. I tak dalej, kombinacji różnych cech autystycznych i różnego ich natężenia (oczywiście nie tylko tych trzech przykładowych) jest w zasadzie tyle, co ludzi na spektrum. Jaskółka, czyli rozumienie przysłów Kiedy pani psychiatra próbowała określić, czy jestem…

  • Kontakt wzrokowy na spektrum
    fakty i mity

    Kontakt wzrokowy na spektrum

    “Ale przecież patrzysz mi w oczy!” słyszy autysta i szlag go trafia… albo i nie, bo pewnie nie wszyscy są tacy nerwowi jak ja. Dziś spróbuję jednak na spokojnie wyjaśnić, o co chodzi z tym kontaktem wzrokowym i czemu jego utrzymywanie lub nie niekoniecznie zdradza autystę. Oto powody, dla których nie znoszę patrzeć ludziom w oczy, a mimo to czasem to robię: Patrzenie w oczy zużywa za dużo energii Patrzenie innym ludziom w oczy nie jest dla mnie czynnością naturalną – nie jest czymś, co robię odruchowo, zupełnie o tym nie myśląc. Jest dokładnie na odwrót – to czynność, którą muszę przez cały czas jej trwania kontrolować. Muszę się skupiać,…

  • Codzienność autystki: jak sobie radzę w czasie pandemii
    codzienność

    Z życia autystki: Autystka w czasach koronawirusa

    W zasadzie nie wiem, jak podejść do tego tematu. Głównie dlatego, że nie wiem, co czuję. Jest to zresztą dla mnie stan dosyć normalny – wszystkie zmiany czy nowe informacje przetwarzam bardzo długo (zdarza się, że tygodniami), w związku z czym moją pierwszą reakcją jest albo obojętność czy też właśnie “nie wiem, co czuję/myślę” albo natychmiastowa panika i złość. Dopiero po pewnym czasie potrafię coś ocenić, zaakceptować, opisać jakie emocje we mnie wywołało. Nie wiem, co czuję Także w przypadku pandemii mam wrażenie, że zwyczajnie nie dociera do mnie w pełni to, co się dzieje. Owszem, sprawdzam nerwowo raporty (wiem, nie wolno; poza tym głównie się wkurzam, że nie są…

  • fakty i mity

    O tym, jak mnie (nie)zdiagnozowano

    Było tak: poszłam na terapię, z powodów zupełnie nieautystycznych. Po paru wizytach pani terapeutka spytała, czy słyszałam może o czymś takim jak Zespół Aspergera, bo jak tak na mnie patrzy i mnie słucha, to pasuję jak nic. Równie dobrze mogła mnie walnąć młotkiem w łeb, bo sama nigdy czegoś takiego nie brałam pod uwagę, nic na temat nie wiedziałam i choćby sugestia autyzmu oznaczała konieczność przedefiniowania całego mojego życia. W związku z tym większą część roku spędziłam głęboko przeżywając to autystyczne odkrycie. Był to czas psychicznie bardzo dla mnie trudny, kiedy wiele rzeczy musiałam sobie uporządkować i zrozumieć. Właściwy lekarz to podstawa diagnozy Pojawiło się oczywiście pytanie, czy by się…

  • Moje życie na spektrum: witajcie na blogu!
    o pisaniu

    Dzień dobry!

    Było tak: koleżanki mi powiedziały, że ja to się powinnam nagrywać, co by więcej ludzi mogło mnie słuchać, bo najwyraźniej moje mocne i wyraziste opinie na temat wszystkiego zapewniają doskonałą rozrywkę. Jakiś czas później najdroższy Małż stwierdził, że ja to jestem “konkretnie dziwna”, w związku z czym powinnam się nagrywać, bo ludzie będą chcieli na mnie patrzeć. Na koniec inna koleżanka podpowiedziała, że nie ma za bardzo polskiego authortube’a, więc mogłabym zostać pionierką. Skąd się tu wzięłam? Zaraz, zaraz – pomyśleliście sobie pewnie w tej chwili – to czemu czytamy bloga, a nie oglądamy vloga na YouTube lub słuchamy podcastu? Ano dlatego, że to pisanie jest moim żywiołem. Nieciężko się…