• Codzienność autystki: jak sobie radzę w czasie pandemii
    Codzienność na spektrum

    Z życia autystki: Autystka w czasach koronawirusa

    W zasadzie nie wiem, jak podejść do tego tematu. Głównie dlatego, że nie wiem, co czuję. Jest to zresztą dla mnie stan dosyć normalny – wszystkie zmiany czy nowe informacje przetwarzam bardzo długo (zdarza się, że tygodniami), w związku z czym moją pierwszą reakcją jest albo obojętność czy też właśnie „nie wiem, co czuję/myślę” albo natychmiastowa panika i złość. Dopiero po pewnym czasie potrafię coś ocenić, zaakceptować, opisać jakie emocje we mnie wywołało. Nie wiem, co czuję Także w przypadku pandemii mam wrażenie, że zwyczajnie nie dociera do mnie w pełni to, co się dzieje. Owszem, sprawdzam nerwowo raporty (wiem, nie wolno; poza tym głównie się wkurzam, że nie są…

  • Baza wiedzy o autyzmie

    Diagnoza autyzmu – nieudana próba

    Pierwszą sugestię od terapeutki, że mogę być autystyczna, otrzymałam w 2018 roku. Oficjalną diagnozę autyzmu oraz ADHD dostałam jednak dopiero w 2022 roku. Czemu trwało to tak długo? Z wielu powodów: finansowych, syndromu oszusta, złego samopoczucia czy przez obostrzenia związane z pandemią. Jednak za najważniejszy czynnik uważam niewłaściwie do mojego przypadku dobranego psychiatrę. Gdybym od razu trafiła do specjalisty w temacie kobiecego spektrum, prawdopodobnie otrzymanie właściwej diagnozy nie zajęłoby mi aż czterech lat. I nie wiązałoby się z tak olbrzymią ilością lęku i wątpliwości. Oto moja historia nieudanej próby diagnozy autyzmu. Spis treści: Aktualizacja: Niniejszy wpis – opublikowany w kwietniu 2020 roku – został zaktualizowany we wrześniu 2023 roku. Zdecydowałam…

  • Moje życie na spektrum: witajcie na blogu!
    Moja twórczość

    Dzień dobry!

    Było tak: koleżanki mi powiedziały, że ja to się powinnam nagrywać, co by więcej ludzi mogło mnie słuchać, bo najwyraźniej moje mocne i wyraziste opinie na temat wszystkiego zapewniają doskonałą rozrywkę. Jakiś czas później najdroższy Małż stwierdził, że ja to jestem „konkretnie dziwna”, w związku z czym powinnam się nagrywać, bo ludzie będą chcieli na mnie patrzeć. Na koniec inna koleżanka podpowiedziała, że nie ma za bardzo polskiego authortube’a, więc mogłabym zostać pionierką. Skąd się tu wzięłam? Zaraz, zaraz – pomyśleliście sobie pewnie w tej chwili – to czemu czytamy bloga, a nie oglądamy vloga na YouTube lub słuchamy podcastu? Ano dlatego, że to pisanie jest moim żywiołem. Nieciężko się…